Ostatni skręt (nie zakręt) kampani wyborczej. Tak można pokrótce określić poziom rzekomego newsa o zamachu na PBK. Przy okazji przypominają się zacytowane w tytule słowa wyjęte z klasyka (pamiętacie o kogo chodzi?). Różnica jest tylko taka, że w Gruzji padły strzały blisko Prezydenta III RP w kraju ogarniętym wojną. W Toruniu zaś jakiś facio podniósł ręke idąc w kierunku co natychmiast zostało wykorzystane przez politycznego wykidajłe partii władzy. I w zasadzie to by było na tyle.
Pozdrawiam